poniedziałek, 23 sierpnia 2010

Atrakcje Łodzi Północnej

W piątek, 21 sierpnia, wylądowałem na północy Łodzi, a właściwiej to na pograniczu Łodzi i Zgierza, na Henelówku. Jest tam las, mieszany, z dużymi obszarami lasu liściastego, na podmokłym terenie, z rzeczką, na której zbudowano "Nową Gdynię" - hotel i basen. Efektem dwugodzinnego pobytu było stwierdzenie m.in.:
- w strumyku i stawach oraz rozlewiskach śródleśnych znalazłem Lymnaea corvus, Aplexa hypnorum, Planorbarius corneus, Anisus contortus i Anisus leuscostomus. Nie jestem pewien oznaczenia tego ostatniego, zwłaszcza że część skorupek przypomina A. spirorbis, a część A. septemgyratus. Odnotować wypada, że zebrane osobniki P. corneus wykazywały różnorodność budowy skorupek, część sklasyfikowałem jako P. corneus f. ammonoceras - nie tylko z powodu środowiska, ale głównie ze względu na charakterystyczne skarlenie, nieregularność przyrostu oraz brak wyraźnego rozszerzenia ostatniego skrętu. Ucieszyła mnie obecność A. hypnorum - lubię ten gatunek, a dotąd udało mi się go znaleźć tylko na trzech stanowiskach.
- wokół wody, w lesie i na jego obrzeżach odnotowałem występowanie: C. lubrica, S. putris, Z. nitidus, A. biplicata, A. rufus, T. hispida, P. bidentata, C. nemralis, A. arbustorum i H. pomatia.
- A. rufus występuje licznie, nawet bardzo licznie. Obserwowałem kilkanaście kopulujących par, z charakterystycznym układem choreograficznym (układ symetryczny, obrót zgodnie ze wskazówkami zegara). Osobniki barwy pomarańczowej do jasnobrązowej, bardzo duże (ok.150 - 180 mm); część osobników nosiła znamiona okaleczenia (prawdopodobnie skutek walki i wzajemnego podgryzania się ślimaków).
- A. arbustorum występowała licznie na roślinach w bezpośrednim sąsiedztwie wody, nie znalazłem ani jednego dojrzałego osobnika (jeśli za dojrzałość uznać obecność wyraźnej, w pełni ukształtowanej wargi). Być może osobniki dojrzewają późnym latem lub jesienią.
- Alinda biplicata występuje w różnych środowiskach, zarówno suchych, jak i podmokłych. Obserwowałem sporą ilość młodocianych osobników, w tym kilka na pustej skorupce poprzedniego gatunku.
Tyle z ważniejszych informacji. Pewnie jest tam sporo innych gatunków, warto uzbroić się w czerpak i nieco więcej czasu, a może znajdzie się coś ciekawego z wodnej malakofauny (nie znalazłem żadnego gatunku Bivalvia, a niemożliwe żeby nie było tam choćby Pisidium). Może znajdzie się też Carychium, Acanthinula, Discus lub punctum? Trzeba sprawdzić, dobrze by było, gdyby jeszcze w tym roku.

Uzupełnienie do Czestkowa

Sprawdziłem i wiem: rezerwat o którym pisałem to "Jodły Łaskie" w gm. Sędziejowice. Powinienem był się geograficznie trzymać Pruszkowa, bo rezerwat położony jest na terenie Uroczyska Pruszków. I nie myliłem się, że chodzi o jodły. Doczytałem, że najstarsze mają ok 130 lat i są najlepiej zachowanymi w środkowej Polsce. Polecam portal www.old.ziemialodzka.pl - można znaleźć wiele cennych informacji o walorach województwa łódzkiego.

wtorek, 17 sierpnia 2010

Czestków i komary

Czestków to kilka miejscowości w powiecie łaskim, oznaczone administracyjnie kolejnymi lterami alfabetu. Gdzieś w okolicy Czestkowa B (a jest i nawet F w pobliżu Buczku), jadąc w kierunku Pruszkowa (tego koło Marzenina), mija się niewielką rzekę o uroczej nazwie Końska (jest Końska Prawa i Końska Lewa, ale w tym miejscu jest już chyba tylko Końska). Nad brzegiem rzeki znajduje się rezerwat przyrody, prawdopodobnie chroniący jodłę, bo tam ją widziałem. Sam rezerwat taki nietypowy, bo bardzo widać w nim człowieczą rękę, ale dobrze że jest. Po drugiej stronie drogi, w lesie o lęgowym trochę charakterze, mieszanym, z dużą ilością próchniejących pniaków, zebrałem kilkanaście okazów Discus rotundatus, wszystkie pod korą i kawałkami drewna. Poza tym znalazłem kilka okazów Perforatella bidentata, pojedyncze Nesovitrea hammonis i - w zaroślach nad rzeką - Succinea putris, niezbyt liczną na tym stanowisku.
Komary dają się we znaki coraz mocniej. Wystarczyło, żeby trochę popadało i zrobiło się mniej upalnie, a już przejęły rolę straży leśnej pilnując, aby nikt niepowołany nie wszedł do lasu.
A właśnie zaczynają się grzyby. Poza amatorem malakologii jestem również adeptem mykologii stosowanej. Może wystarczy czasu, żeby jedno z drugim połączyć...