środa, 11 maja 2016

Sulejowski Wapiennik

Marzy mi się czas: wolny, nieskrępowany, gotowy do współpracy. Czas, który nie będzie śpieszył, poganiał, naciskał... Ot, takie moje nierealne marzenie, nie tylko moje chyba... Wszystko, co ostatnio robię, robię w zabieganiu. Nie lubię tego, nie nadaję się do tego. Coraz mniej też mam okazji, żeby spowolnić, zatrzymać się, popatrzeć na to, co wokół. Zostaje mi zatem tylko wyłapywanie chwil, wycedzanie ich z gęstej zawiesiny  spraw do załatwienia.
W zeszłym tygodniu musiałem szybko pojechać w kilka miejsc, wszędzie byłem oczywiście spóźniony. Standard. A jednak nie wytrzymałem i po drodze, rozciągając jakimś dziwnym narzędziem czas, zatrzymałem się w okolicach Sulejowa nad Wapiennikiem, starym, zalanym kamieniołomem wapieni. Gdybym był sarkastyczny, rzekłbym, że na dłużej zatrzymuję się w łódzkich korkach dojeżdżając do pracy... Zatrzymałem się, żeby popatrzeć, zastanowić się, może coś zaplanować. Toś trochę jak rekonesans, tylko dużo krótsze.
Wapienne podłoże powinno być gwarancją obecności ślimaków. Przez trzy minuty udało mi się z trawiastej skarpy wygrzebać kilka gatunków, z których wałkówka trójzębna Chondrula tridens i poczwarówka pospolita Pupilla muscorum wydają się najciekawszymi.  Poza tym pospolite gatunki, które znaleźć można w każdym innym miejscu. Z całą pewnością jedna skarpa, obejrzana w pośpiechu, nie może być reprezentatywna dla całego stanowiska. Z Sulejowa znam świdrzyki, powinny być i tutaj, ale czasu zabrakło. Podobne nie wystarczyło go  na poszukanie starszych ślimaków, takich co żyć tutaj mogły jakieś sześćdziesiąt milionów lat temu... Sulejowski Wapiennik jest stanowiskiem odwiedzanym przez paleontologów lub przez kolekcjonerów skamieniałości. Można tu znaleźć i jurajskie ślimaki, i małże, a także - choć rzadziej - amonity. Można, jeśli się dysponuje odpowiednią ilością czasu...
Wybierając się do Sulejowa warto go zarezerwować więcej. Jest co oglądać, jest co zwiedzać. miejscowość jest bardzo atrakcyjna zarówno dla miłośników przyrody, jak i tych z zacięciem historycznym. Im polecam szczególnie Podklasztorze z pocysterskim kościołem romańskim, w otoczeniu którego pełzają Lacinaria plicata. Tym od walorów przyrodniczych polecam wycieczki wzdłuż Pilicy (kajakiem, rowerem, pieszo...) oraz szlak jurajskich wychodni: znaleźć można w okolicy kilka miejsc, gdzie wapienie jurajskie dostępne są na odsłoniętych skarpach. W samym Wapienniku pięknie prezentuje się pionowa ściana w południowo-zachodniej części kamieniołomu. Nie jest za bardzo dostępna i zasadniczo zalecana jest ostrożność w czasie spaceru po nim.
Może uda mi się kiedyś pojechać tam na spokojnie, bez pośpiechu, bez świadomości spóźnienia w inne miejsca. Może uda mi się kiedyś połazić i poszukać zarówno mięczaków aktualnie zamieszkujących ten teren, jak i tych sprzed milionów lat. I tylko mam nadzieję, że nastąpi to zdecydowanie szybciej niż kolejna epoka geologiczna...





Sulejów, pow. piotrkowski, woj. łódzkie. Dojazd drogą krajową nr 12 i 74. Aby dojechać do dawnego kamieniołomu, należy odnaleźć ulicę Podkurnędz i kierować się w stronę Kurnędza. Wapiennik będzie po prawej stronie, po lewej płynie Pilica. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz