Stanisław Myzyk urodził się w Sąpolnie na Kaszubach, 6 lipca 1956 roku. Stan zdrowia nie pozwolił mu na kontynuowanie studiów na Wydziale Chemii UMK w Toruniu. Po powrocie do Sąpolna podjął więc pracę jako księgowy, którą musiał ostatecznie zarzucić ze względu na pogarszające się zdrowie. Wydaje się jednak, że doświadczenia buchalterskie świetnie wykorzystał w badaniach malakologicznych, które jeszcze w latach siedemdziesiątych rozpoczął w domowych warunkach.
Wyraźnie trzeba podkreślić, że Laureat ciężko zapracował na zaszczytny tytuł. Opisane przez niego cykle życiowe krajowych Valvatidae wpisują go w awangardę badaczy cykli życiowych mięczaków. Obfita dokumentacja laboratoryjnych obserwacji, prowadzonych przez kilka lat, podnosi wiarygodność wyników prezentowanych w oryginalnych publikacjach zamieszczanych na łamach Folia Malacologica. Podkreśla się, że do Sąpolna zaglądają europejskiej sławy malakolodzy, aby z Panem Stanisławem konsultować wyniki własnych obserwacji...
Dotychczas opublikowanych zostało osiem anglojęzycznych prac kaszubskiego malakologa. Dostępne są one w zasobach internetowego archiwum Folii. Warto do nich sięgnąć i przyjrzeć się naukowej precyzji samouka. Myślę, że jest to tym bardziej godne powtórzenia: warsztat naukowy Stanisława Myzyka jest w pełni profesjonalny, niczym nie ustępuje zawodowcom (a czasem nawet go przewyższa), natomiast wzbogacony jest o tę wartość dodaną, jaką jest malakologiczna pasja. Pasja, która wyraża się również aktywnością na polu popularyzacji wiedzy o mięczakach. Dość wspomnieć (o czym również mówił w laudacji prof. Andrzej Lesicki), że Stanisław Myzyk od początku zaznaczał swoją aktywność na Krajowych Seminariach Malakologicznych, a w 1995 roku był w gronie założycieli Stowarzyszenia Malakologów Polskich. Zajmuje się również edukacją malakologiczną przez spotkania z uczniami czy instruktorami ochrony przyrody.
Patrzę na Pana Stanisława z nieukrywaną fascynacją. Mnie, amatorowi, imponuje swoją wiedzą, wnikliwością, rzetelnością naukową, profesjonalizmem i talentem. Nie miałem jeszcze okazji osobiście poznać Laureata, mam nadzieję, że okazja wcześniej czy później nadejdzie i wtedy osobiście pokłonię mu się. Żałuję, że nie było mnie na ostatnim z Krajowych Seminariów Malakologicznych, mógłbym to wtedy zrobić. Ale bardzo się cieszę, że praca Stanisława Myzyka jest dostrzegana przez polskich malakologów i należycie doceniana. I z całego serca gratuluję pierwszemu malakologowi bez tytułu z tym zaszczytnym Tytułem.
![]() |
Stanisław Myzyk, Wieliczka, 24.09.2015 r. |