czwartek, 22 lipca 2010

A może... na dzień do Tomaszowa



A może byśmy tak, najmilsza
wpadli na dzień do Tomaszowa?

Tomaszów jest dla mnie miejscem szczególnym, choćby z tego powodu, że przyszedłem w nim na świat. Ale nie tylko. To miasto trzech rzek: Pilicy, Wolbórki i Czarnej, rezerwatu "Niebieskie Źródła", kopalni piasku "Biała Góra", sosnowych lasów i innych atrakcji. Dziś zatrzymałem się na chwilę nad Pilicą w Smardzewicach, poniżej zapory. Powolny odcinek o lekko kamienistym dnie, ze sporą warstwą mułu i pustych skorupek Dreissena polymorpha. Najliczniejsze zdawały się Viviparus viviparus, Planorbarius corneus, Lymnaea stagnalis i Lymnaea peregra. Trafiały się również inne: Bithynia tentaculata, Lymnaea corvus, Valvata piscinalis, Acroloxus lacustris, Gyraulus sp., a z małży Anodonta cygnaea i Unio pictorum i Pisidium sp. Chociaż te zdecydowanie mniej licznie niż D. polymorpha.
Interesuje mnie bardzo kopalnia. Z oddali widać turkusową, kryształową wodę. Ciekawy jestem, czy w wodzie na kwarcowym podłożu rozwija się jakaś ciekawa populacja mięczaków. Może kiedyś uda się to sprawdzić

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz