Okładka jednego z numerów |
Co przykuwa uwagę od razu, to szata graficzna i duża ilość materiału ilustracyjnego. Okładka bardzo podobna jest do okładki "MalaCo", choć nie identyczna. Folia Conchyliologica składa się z zeszytów uboższych objętościowo (około 20 - 30 stron), ale za to wydawanych częściej, bo z częstotliwością miesięcznika lub dwumiesięcznika. Sprawia to, że w ciągu roku publikowanych jest więcej tekstów, mniej obszernych, ale dobrze (na ogół) ilustrowanych. Znaleźć też można recenzje książek i pism malakologicznych, w tym recenzję polskiej publikacji, książki prof. Andrzeja Wiktora, Ślimaki lądowe Polski (Olsztyn, 2004) (w drugim numerze). Większość tekstów publikowana jest w języku francuskim, angielski - jeśli pojawia się, to chyba tylko okazjonalnie. Jest mały problem techniczny związany z tłumaczeniem: tekstu nie da się skopiować do translatora, więc pozostaje albo się domyślać o co chodzi, albo przepisywać do tłumacza ręcznie. Można pozostać też na oglądaniu obrazków i będzie to zajęcie naprawdę wciągające.
Archiwum jest otwarte, nie trzeba się rejestrować ani logować. Pliki w formacie pdf są różnej objętości, ale nawet przy wolnym łączu internetowym dają się swobodnie otworzyć (te większe wymagają nieco cierpliwości).
Zasoby Folia Concyliologica znajdują się na http://cernuelle.com/. Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz