środa, 30 marca 2016

Ślimakurier - reaktywacja

W przedświątecznym zabieganiu, którego skutkiem jest m.in. brak rozesłanych życzeń wielkanocnych w tym roku, przegapiłem bardzo ciekawy moment, szczególnie godny odnotowania: po wielu, wielu latach ciszy pojawił się znów "Ślimakurier". Cóż to jest? Otóż jest to bardzo poważny newsletter w mniej poważnym wydaniu, którego celem jest szybka wymiana informacji między malakologami. Za "Ślimakurierem" stoi prof. Beata Pokryszko, która wzywa wszystkie ręce na pokład, zwłaszcza te, które trzymając w ręku pióro, potrafią się nim też bawić. Jej też zawdzięczać można bardzo ciekawy głos w dyskusji nad ekspertyzami i inwentaryzacjami zlecanymi przez różne instytucje. Bardzo ciekawe wnioski, a jeszcze ciekawsze, czy któryś ze zlecających zechce się nad nimi zastanowić.
"Ślimakuriera" można znaleźć na stronie Stowarzyszenia Malakologów Polskich. Datowany jest na luty 2016, opublikowany w marcu. Ponieważ jest nieregularnikiem, jego pojawienia się uzależnione będą od aktywności piszących. Stąd mój apel: Drodzy Malakolodzy, mniej ślimaczego tempa w pisaniu, bardzo proszę!

2 komentarze:

  1. Dzień dobry,
    Bardzo się cieszę ze wznowienia elektronicznego Ślimakokuriera, zawsze lubiłam obserwować ślimaki, ale teraz, odkąd stałam się właścicielem L. fulica zaczęłam bardziej interesować całym ślimaczym światem i z miłą chęcią zarówno jako student zootechniki, jak i świeżo upieczony członek Koła naukowego w sekcji Malakologicznej czy nawet właściciel wielkiego pełzacza będę czytała ten kurier :)
    (oraz tego bloga).
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście w miarę pojawiania się nowych numerów, natychmiast będę donosił (o tym, nie tym;). I nie będę akceptował ślimaczego tempa publikacji;)

      Usuń