Autorów naliczyłem 117, referatów 70, a do sesji posterowej zgłoszono około 30 plakatów. Tych akurat nie widziałem, więc nie będzie z tego relacji.
Zacznę od tego, co by mnie najbardziej zainteresowało: "Mięczaki (Mollusca) polskiego Bałtyku". Referat przygotowany przez prof. Andrzeja Piechockiego (UŁ) i dr Brygidę Wawrzyniak-Wydrowską (US) prezentuje dane z piśmiennictwa oraz badań autorów nad malakofauną Bałtyku w granicach administracyjnych wód polskich.
W polskiej części Bałtyku i w wodach połączonych z morzem stwierdzono łącznie 83 gatunki mięczaków, z czego 36 gatunków przypada na małże, a 47 na ślimaki. Znaczną część malakofauny stanowią jednak mięczaki słodkowodne odnotowane w silnie wysłodzonych zalewach, estuariach i jeziorach. Są to głównie małże z rodziny Sphaeriidae (20 gatunków), oraz ślimaki z rodzin Lymnaeidae (9) i Planorbidae (14). W całym Bałtyku (od Zatoki Kilońskiej po Zatokę Botnicką) wykryto dotąd 188 gatunków Mollusca reprezentowanych przez 5 gromad: Polyplacophora (5 gatunków), Scaphopoda (1), Bivalvia (62), Gastropoda (115), Cephalopoda (5). Liczba gatunków zmniejsza się wyraźnie w kierunku wschodnim, co wiąże się głównie z malejącym zasoleniem wód morskich. (Problemy Współczesnej Malakologii, s. 54)Autorzy wymieniają również najbardziej charakterystyczne gatunki dla polskich wód Bałtyku:
Bivalvia – Mytilus trossulus Gould, Astarte borealis (Schumacher), A. elliptica (Brown), Cerastoderma glaucum (Poiret), Parvicardium hauniense (Petersen & Russel), Macoma balthica (Linnaeus), M. calcarea (Gmelin), Mya arenaria Linnaeus; Gastropoda – Hydrobia acuta neglecta (Muus), Peringia ulvae (Pennant), Ventrosia ventrosa (Montagu), Pusillina inconspicua (Alder), Rissoa membranacea (J.A. Adams), Eubranchus pallidus (Alder & Hancock), Alderia modesta (Lovén), Limapontia capitata (O.F. Müller), Onchidoris muricata (O.F. Müller). (tamże, s. 54)Przynajmniej dwa z wymienionych gatunków są dla mnie nowością: Eubranchus pallidus oraz Onchidoris muricata. Inna sprawa, o której również wspominają autorzy, to zanieczyszczenie Bałtyku, które sprawia, że nawet najbogatsza niegdyś w gatunki Zatoka Pucka kompletnie ubożeje.
Nie rozwiązano również problemu Mytilus: wciąż nie wiem, czy mamy do czynienia z dwoma gatunkami, czy też z jednym (a jeśli tak, to z którym: edulis czy trossulus)?
Bardzo zaciekawił mnie również tekst dotyczący gatunków z rodzaju Monacha notowanych z Polski. Dotychczas wiedziałem o stwierdzeniu Monancha cartusiana z trzech stanowisk (Wrocław, Poznań, okolice Kilelc). Badania dr Joanny R. Pieńkowskiej i prof. Andrzeja Lesickiego wskazują, że z całą pewnością do czynienia z M. cartusiana mamy w populacji wrocławskiej, natomiast pod względem genetycznym populacja z Poznania bliższa jest M. cantiana, ale muszle tych ślimaków nie są typowe dla opisanego gatunku. Wiele wskazuje, że mamy do czynienia z dwoma gatunkami, z tym, że oznaczenie tego drugiego wciąż pozostaje niejasne (streszczenie na stronie 57).
Dr Anna Abraszewska poruszyła problem zbiorników terasy zalewowej środkowej Pilicy jako środowiska życia szczeżui wielkiej Anodonta cygnea. Gatunek ten, największy spośród krajowych Mollusca wymaga obecnie ochrony, głównie z powodu eutrofizacji wód oraz niszczenia stanowisk przez zmianę gospodarki wodnej w środowiskach, które zamieszkiwał. Autorka konkluduje:
Podsumowując, w badanym odcinku Pilicy wiele starorzeczy znajduje się w zaawansowanym etapie sukcesji, co nie sprzyja obecności szczeżui wielkiej. Ponieważ rzeka, na tym odcinku posiada mało spokojnych, zamulonych zatok, w których A. cygnea mogłaby egzystować, warto by monitorować zbiornik Pratkowice 3 (pod kątem spływu biogenów z pól) i okresowo pogłębiać rów łączący starorzecze z rzeką oraz wycinać zarośla wierzbowe wokół rowu, celem utrzymania populacji tego chronionego gatunku.Z prac faunistycznych warto wspomnieć o nowych stanowiskach Vertigo moulinsiana, stwierdzonych przez dr Jadwigę Bargę-Wiecławską. Gatunek ten, jeden z tzw. gatunków naturowych, ma bardzo słabo poznane rozmieszczenie w Polsce. Prace autorki z lat 2007-2010 przyniosły 18 nowych notowań gatunku:
Vertigo moulinsiana występuje także na Przedgórzu Iłżeckim, na torfowisku Pakosław oraz w Wólce Bodzechowskiej. Gatunek ma także stanowiska w Dolinie Krasnej i w Dolinie Białej Nidy. Dogodne warunki ekologiczne dla występowania poczwarówki jajowatej stwierdza się w południowej części Wyżyny Łódzkiej, gdzie występują liczne torfowiska niskie na wychodniach skał górnojurajskich oraz dolnokredowych z bogatą roślinnością (Kucharski, 2008). Bardzo dobre warunki dla występowania gatunku występują także w Dolinie Pilicy. Vertigo moulinsiana ma silną populację na terenie południowego pasa bagien w Puszczy Kampinoskiej, gdzie została wykryta na turzycowiskach, na utworach kredy i gytii. (str. 14)Świdrzyki (Clausiliidae) doczekały się kilku opracowań, z których dwa (dr A. Drozd i dr T. Maltza oraz dr hab. K. Szybiak) należą do wysoce specjalistycznych, natomiast jedno, mgr Magdaleny Marzec, zwróciło moją uwagę za względu na pewne wyjaśnienia dotyczące zmienności muszli Świdrzyka siwego Bulgarica cana:
Muszle pochodzące z Niziny Wschodnioeuropejskiej są najmniejsze (różnice istotne statystycznie). Spośród wszystkich regionów cechują się najniższą średnią wysokością i szerokością muszli, najniższą średnią wysokością i szerokością otworu oraz najniższą średnią liczbą skrętów. Muszle pochodzące z Regionu Alpejskiego cechują się największym otworem – posiadają największą średnią wysokość i szerokość otworu muszli. Muszle z Półwyspu Fennoskandzkiego charakteryzują się największą średnią wysokością muszli oraz największą średnią liczbą skrętów (różnica istotna statystycznie). Muszle z Regionu Karpackiego są najszersze – cechują się największą średnią szerokością muszli. Ponadto ślimaki zamieszkujące Region Karpacki cechują się największą zmiennością muszli. Stwierdzono tu osobniki o minimalnych i maksymalnych wartościach wysokości muszli, wysokości otworu muszli, szerokości otworu muszli oraz liczby skrętów. Jedyną skrajną wartością stwierdzoną wśród muszli pochodzących spoza Regionu Karpackiego była minimalna szerokość muszli stwierdzona w Pozaalpejskiej Europie Środkowej, natomiast maksymalną szerokość muszli stwierdzono również w Regionie Karpackim. (s. 46)Mój ulubiony ślimak z rodzaju Cepaea - ślimak austiacki (C. vindobonensis) doczekał się dwóch referatów, traktujących o nowych stanowiskach. Ponieważ w streszczeniu nie ma mowy o stanowisku przeze mnie odkrytym (o czym informowałem autorkę, p. Dominikę Mierzwę-Szymkowiak) nie wiem nadal, czy jest to stanowisko nowe, czy też znane już wcześniej nauce. Będzie to trzeba sprawdzić... Niektórzy twierdzą, że ślimak austriacki jest najmniej urodziwy z krajowych wstężyków. Ja uważam dokładnie odwrotnie: jest najbardziej wytworny i elegancki...
Wiele jeszcze tekstów nie doczekało się choćby wspomnienia z mojej strony, a są godne polecenia. Ponieważ nie mogę wkleić całości materiału, pozostaje szukać publikacji. Jak dowiem się czegoś na temat wydania papierowego, to się podzielę wiedzą. Wersją elektroniczną dysponuje dr hab. Jarosław Kobak z UMK, odsyłam na jego autorską stronę, na której też znajdują się namiary (www.umk.home.pl/~jakob73/) Kto byłby zainteresowany, może się zwrócić do p. Kobaka z zapytaniem o udostępnienie streszczeń, nie powinno być z tym problemów.
Na koniec oświadczenie: jeżeli którykolwiek z cytatów naruszył własność intelektualną autorów, proszę o kontakt. Wykorzystanie materiałów nie ma charakteru komercyjnego i stanowi działania popularyzatorskie. Wszystkie cytaty pochodzą z opracowania "Problemy Współczesnej Malakologii 2011", Streszczenia wystąpień na XXVII Krajowym Seminarium Malakologicznym, Toruń-Tleń, kwiecień 2011 [wydane w Poznaniu w nakładzie 100 egz.]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz