czwartek, 31 sierpnia 2023

Nie umarłem

Właściwie piszę tylko po to, aby zdementować pogłoski o mojej śmierci, choć podobno plotka zostaje potwierdzona w chwili jej zaprzeczenia...

Przyznaję (i biję się w pierś), że strasznie zaniżyłem tutaj loty. Wierzę, że to się zmieni. Obecnie nie bardzo wiem, w co włożyć ręce (głównie zawodowo), więc i moja blogowa aktywność mocno podupadła. Prawda jest też taka, że strasznie się wkręciłem w iNaturalist, bo w gruncie rzeczy jest to coś, czego od dzieciństwa potrzebowałem. 

Zainteresowanych informuję, że kontaktować się można ze mną m.in. mailowo (zakładka "O mnie"). Odpisuję. Na komentarze na blogu (niewiele ich, to fakt) staram się reagować, ale dostawca usługi ostatni komplikuje mi temat, więc jeśli komentarz jest anonimowy, nie bardzo mam się jak komunikować z pytającym... 

Zdając sobie sprawę z mikrooddziaływania mojego pisania na ogół działań malakologicznych, chciałbym jednak apelować o dokumentowanie obserwacji mięczaków za pomocą aparatów w telefonach komórkowych. Bardzo proszę o zwracanie uwagi na nowe gatunki, których na naszym terenie jest na pewnie kilka, ale dotąd nikt tego nie wykazał. Absolutnie jestem przekonany, że na obszarze Polski żyje kilka gatunków zawleczonych, które trzeba wypatrzeć. Jeśli ktoś ma wątpliwości, czy dany gatunek jest nowy, niech korzysta z sieci iNaturalist.org. Czekam tam, serio. 

I jeszcze jedno: kończą się wakacje i strasznie jestem niezrealizowany ślimaczo, baterie rozładowałem prawie do zera, więc jeśli ktoś chciałby mnie wesprzeć jakąś inspiracją, bardzo proszę.