Z najdzikszą jak na mięczaka radością dzielę się informacją, że jest już w sieci kolejny, drugi zeszyt 19 tomu FOLIA MALACOLOGICA. O ile poprzednio chwaliłem się, że byłem pierwszy, o tyle teraz laur pierwszeństwa oddaję Webmastrowi: tym większą mam radość, że w takim tempie udało się udostępnić kolejne teksty.
Jest po co zajrzeć: zacznijmy od pierwszego, autorstwa pana Stanisława Myzyka. To dość obszerny tekst poświęcony obserwacjom ślimaków z rodzaju Vertigo. Chylę czoło przed Autorem za włożoną pracę. Trzeba wiedzieć, że S. Myzyk nie jest zawodowym malakologiem, ale nazwanie go "amatorem" byłoby już nadużyciem. Słowo "amator" nie oddaje pełni: jeśli odwoływać się do źródłosłowu, to jest, ale przy odwołaniu do konotacji - nie jest. Bo amator to nie ten, który robi coś nie profesjonalnie (profesja=zajęcie), ale ten, który działa z miłości. Jestem przekonany, że nie profesja a pasja najlepiej opisałyby pana Myzyka. W każdym razie koniecznie trzeba zacząć od tego tekstu (który jeszcze przede mną).
Jest też relacja ze Światowego Kongresu Malakologicznego, który miał miejsce w Tajlandii. Z naszej perspektywy to na końcu świata, ale przecież, co to znaczy koniec świata dla malakologii... Polecam dla analfabetów takich jak ja, do których najmocniej przemawiają obrazki... Przepraszam, ale coraz bardziej doświadczam biedy związanej z nieznajomością angielskiego...
Trzeba wejść na www.foliamalacologica.com, zarejestrować się i do lektury. Noce coraz krótsze, ale przecież...
Raz jeszcze dziękuję redaktorom i webmasterowi: oby udało się utrzymać to tempo.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz