czwartek, 27 listopada 2025

Czterdzieste Krajowe Seminarium Malakologiczne - szykujmy się!

W przyszłym roku szykuje się wielkie malakologiczne święto. Po raz czterdziesty zorganizowane zostanie Krajowe Seminarium Malakologiczne. Inicjatywa stworzona niegdyś przez profesora Stefana Alexandrowicza w dziejowej sztafecie podjęta została przez środowisko krakowskich malakologów, którzy łącząc siły zapraszają na jubileuszowe spotkanie do królewskiego grodu Krakowa w kwietniu 2026 roku.

XL Krajowe Seminarium Malakologiczne zaplanowana w dniach 15-18 kwietnia 2026 roku na kampusie Uniwersytetu Jagiellońskiego, gdzie swoją siedzibę ma Wydział nauk o Środowisku tejże uczelni (ul. Gronostajowa 7). Komitet organizacyjny, bardzo sfeminizowany;) tworzą przedstawicielki różnych krakowskich uczelni i instytucji naukowych, co samo w sobie jest godne podkreślenia. Komitetowi szefuje dr Anna Maria Łabęcka (UJ), współpracują z nią dr Aleksandra Jaszczyńska (UJ), mgr inż. Paulina Laskowska-Piekoszewska (AGH), dr Anna Lipińska (IOP PAN), dr Sylwia Skoczylas-Śniaz (IBot PAN) oraz dr Kamila Zając-Garlacz (UJ). Seroka reprezentacja kierunków badawczych i środowisk, z których pochodzą organizatorki seminarium zapowiada interdyscyplinarność obrad i bardzo liczę na to, że odzew będzie naprawdę duży. Do wczoraj był czas na wysłanie wstępnej deklaracji (potwierdzenie zainteresowania), jeśli więc do kogoś jeszcze wieści nie dotarły, niech śle do Krakowa słowa zainteresowania. 

Podczas XL Krajowego Seminarium Malakologicznego, poza częścią naukową, przewidziano również uroczystość nadania godności Członka Honorowego  Stowarzyszenia Malakologów Polskich docent Ewie Stworzewicz z Instytutu Systematyki i Ewolucji Zwierząt PAN. 

Ponieważ dzielę się tylko zapowiedzią, składam deklarację, że będę informował o kolejnych ustaleniach.  Ale przede wszystkim będę kibicował Komitetowi Organizacyjnemu. I oczywiście deklaruję, że jak będę mógł, tak będę zachęcał do wzięcia udziału w tym święcie polskiej malakologii. Pamiętacie, jak to było: "Palec pod budkę, bo za minutkę..." No, śpieszyć się proszę z deklaracjami, to bardzo pomoże w planowaniu wydarzenia!


 

czwartek, 13 listopada 2025

Folia Malacologica - jedziemy w świat!

Najpierw tytułem wyjaśnienia: doświadczyłem, że badanie własnej prokrastynacji pozbawione jest szczególnych walorów poznawczych, ot po prostu wiadomo, że zmierza ku nieskończoności. Przez ostatnie miesiące badałem swoją motywację i stwierdzając, że samodzielnie się nie podnosi, przerwałem eksperyment. Poddaję się. Jestem zbyt leniwy, żeby przyglądać się dalej mojemu lenistwu. Wykorzystuję więc pierwszą okazję, żeby przerwać publicystyczne milczenie i przechodzę do kontrofensywy.

Czekałem na to przez naprawdę lata, choć bezpośrednio temat mnie nie dotyczy. Otóż po latach starań redakcja międzynarodowego pisma Folia malacologica ogłosiła sukces: pismo zostało włączone do bazy Web of Science Core Collection, a to oznacza, że nasze pismo będzie miało naliczany Impact Factor (IF). Dlaczego to jest takie ważne? Bo po wygaśnięciu wyścigu zbrojeń, zaczął się wyścig punktów. Rozpisywałem się na ten temat wielokrotnie: nakłady na naukę uzależnione są od wyników, a te mierzone są punktami za publikacje w prestiżowych pismach naukowych. Prestiż oznaczony jest głównie punktami w różnych indeksach, a IF to ten najważniejszy. W praktyce oznaczało to, że jeśli ktoś chciał opublikować tekst w specjalistycznym czasopiśmie, to musiał przede wszystkim szukać takiego tytułu, który jest wysoko punktowany. A Folia malacologica, chociaż od lat są pismem międzynarodowym, anglojęzycznym, recenzowanym, liczyć mogło dotąd na ochłap 20 punktów ministerialnych, czyli lichy żeton uprawniający w ogóle do gry, ale nie dający żadnej szansy na podbicie stawki. I to się właśnie zmieniło. Od teraz Folia wchodzą na salony. Może to jeszcze nie jest ten etap, kiedy się rozdaje karty, ale w końcu posadzono nas przy właściwym stoliku, przy którym toczy się prawdziwa gra na dużych stawkach. 

Nie wiem, skąd mi się wzięły te hazardowe skojarzenia. Przepraszam. Obiektywnie rzecz ujmując, wieloletni wysiłek Redakcji owocuje umieszczeniem naszego pisma we właściwym  środowisku. Teraz oczywiście trzeba nie tylko utrzymać poziom, ale przede wszystkim go podnosić. To nie jest łatwe, bo wymagania są bardzo wysokie, a ostatnie numery pokazują, że najbardziej brakuje wsparcia z wewnątrz. Co to oznacza? Że stale spada liczba polskich autorów publikujących w Folia Malacologica. Mam nadzieję, że to właśnie się zmieni. Że odtąd gościnne łamy Folia odwiedzane będą częściej przez autorów z Polski. Wierzę też, że w końcu nasz periodyk zacznie być kojarzony z jakąś renomą, na którą zasługuje, a na promocję której wciąż brak środków. 

I tu jeszcze słowo: jakość kosztuje. Nasze pismo pilnie potrzebuje finansowego wsparcia. Pisząc to, apeluję do biznesu, który może odpisać darowiznę od dochodu. Wiem, że wśród (dawnych) czytelników bloga są ludzie przedsiębiorczy, i do nich zwracam się z prośbą: pomóżcie, jeśli możecie.

Winienem jeszcze ostatnie słowo w prywatnej sprawie: piszę "nasze pismo", "nasze łamy", "nasz periodyk". To nie wyraz mojej megalomanii, po prostu bardzo czuję się emocjonalnie związany z pismem, które jest efektem dziesiątek lat pracy wielu polskich malakologów. To łamy, na których malakologicznie debiutowałem i gdybym zajmował się malakologią zawodowo, byłbym na nich chciał oglądać wyniki swoich badań. I gdyby nie moja prokrastynacja, już dawno znów bym prosił Redakcję o cierpliwe spojrzenie na moje malakologiczne dłubaninki...


 

poniedziałek, 21 kwietnia 2025

Pascha MMXXV AD

Blask Zmartwychwstania może oślepić tak samo jak mrok niewiary. Kiedy tracimy widzenie, dajmy się poprowadzić za rękę Komuś, kto tę drogę już przeszedł. Z okazji Świąt Paschalnych życzę zaufania nawet wbrew oczywistości.