poniedziałek, 9 lipca 2012

Szczeżuja pospolita Anodonta anatina (Linnaeus, 1758)

W krajowej malakofaunie rodzina skójkowatych reprezentowana jest przez 7 gatunków, w tym trzy chronione i jeden inwazyjny. Ochroną objęto szczeżuję wielką, szczeżuję spłaszczoną oraz skójkę gruboskorupową, natomiast obcym, inwazyjnym gatunkiem z tej rodziny jest szczeżuja chińska Sinanodonta woodiana Lea, 1843.
Małże z tej rodziny należą do największych przedstawicieli krajowych mięczaków, Anodonta i Sinanodonta mogą nawet przekraczać 200 mm długości. Skójki są dużo mniejsze, na ogół nie przekraczają 100 mm.
Do jednych z najpospolitszych przedstawicieli rodziny Unionidae należy szczeżuja pospolita. Polska nazwa gatunkowa może się wkrótce okazać mało aktualna, ponieważ obserwowany jest spadek liczebnosci populacji tego małża. Na tle rodzimych skójkowatych trzyma się nie najgorzej, z tej głównie przyczyny, że bardziej od A. cygnaea oraz Pseudanodonta complanata znosi zanieczyszczenie wód.
Szczeżuję pospolitą spotkałem ostatnio w Buczku, w powiecie łaskim. W zmętnionej wodzie stawów na Czajce (tak chyba nazywa się ten ciek wodny) wypatrzyłem kilka charakterystycznych obrysów, wskazujących, że to ten małż. Znalazłem też kilka pustych skorup, które potwierdziły moje przypuszczenia. 
Szczeżuja pospolita charakteryzuje się dwuklapkową muszlą o długości do 78 mm (+/- 11 wg Dyduch-Falniowskiej i Piechockiego, 1993) lub 100 mm (Urbański, 1957), wysokości ok. 42-47 mm  i grubości do 35 mm (Urbański, 1957). Ubarwienie od rogowokremowego do oliwkowozielonego. Wnętrze muszli perłowe.

Z zebranych w Buczku skorup przynajmniej jedna godna jest szczególnej uwagi. W zniszczonym wierzchołku lewej połówki, pomiędzy warstwami muszli utknął kilkumilimetrowy kamyczek, otoczony od wewnątrz muszli masą perłową (endostrakum). Powstała w ten sposób półperła, obok której dostrzec można podobne półperły powstałe na skutek dostania się pojedynczych ziaren piasku. Niestety załączona fotografia nie bardzo oddaje to, o czym wspominam.
Spotkanie z buczkowskimi szczeżujami pozwoliło mi na kilkunstominutową obserwację tych zwierząt w naturze. Jeśli ktoś zastanawia się, skąd wzięła się polska nazwa rodzajowa, niech się przyjrzy syfonom małża, zwłaszcza większemu, wpustowemu. Uzbrojony w w liczne wypustki przypomina paszczę drapieżnej bestii szczerzącej zęby na ofiarę. W rzeczywistości szczeżuje nie polują na ofiary, ponieważ prowadzą osiadły tryb życia filtratora. Oczywiście trzeba na nie uważać, zwłaszcza latem na kąpieliskach usytuowanych w naturalnych akwenach, ponieważ nadepniecie na zagrzebaną w pisku szczeżuję może być bolesne. Swoją drogą, to przyznaję się, że z etymologią to sobie troszkę pofolgowałem: nie wiem, czy na pewno szczeżuja ma coś wspólnego ze szczerzeniem zębów na kogoś (ortografia na to bezpośrednio nie wskazuje...), ale mnie tam taka domorosła etymologia odpowiada.
Szczeżuje, pomimo tego iż ich larwy (glochidia) pasożytują na rybach, są bardzo pożytecznymi zwierzętami bentosowymi. Szczeżuja wielka jest obecnie bardzo rzadka, podobnie jak szczeżuja spłaszczona. Pospolita jeszcze jest pospolita, ale warto działać w kierunku ochrony środowisk, które zamieszkuje. Jako zwierzę osiadłe nie potrafi uciekać przed zagrożeniami, stąd troska o nie powinna być tym bardziej zadaniem pilnym. Kto wie, może kiedy zadbamy o szczeżuje, to kiedyś szczerzyć będzie swój uśmiech do naszych wnuków. Oby im było dane odziedziczyć po nas te spokojne, a jakże intrygujące stworzenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz