wtorek, 22 czerwca 2010

Alinda i nie tylko


Dzięki uprzejmości dr D. wybrałem się w teren na dłużej. Była środa, 16 czerwca. Miejsce: Wola Branicka k. Zgierza, las nad Moszczenicą. Podpatrywałem, jak to się robi fachowo, jak się wyznacza obszar, stanowiska, poznałem metodologię pobierania próbek. Uczta.
A i miejsce bardzo ciekawe i bogate. Wszystkiego nie wymienię, bo mógłbym pominąć. Ale z ciekawszych gatunków: Acanthinula aculeata (po raz pierwszy!), Ruthenica filograna (również), Punctum pygmeum (niestety pojedynczy, na dodatek uciekł mi...), Perforatella bidentata i P. incarnata. Przede wszystkim jednak była Alinda biplicata, populacja dorodna, z wieloma osobnikami przekraczającymi 20 mm. Widać dobrze im tam.
Wiem troszkę więcej, mam kolejne doświadczenia. I powody do wdzięczności. Czasem samouk spotka kogoś, kto przyśpieszy edukację o kilka lat. To było takie spotkanie, z A. biplicata w tle...

P.S. Portret w akcji, prawa autorskie do zdjęcia drAD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz