środa, 19 października 2016

XXXII Krajowe Seminarium Malakologiczne - podsumowanie

Drugi raz w życiu dane mi było wziąć udział w święcie, na które każdego roku niecierpliwie czekam. W tym roku jednak czekałem w inny sposób, bo uczestniczyłem również "od kuchni", z tym że termin ten odnosi się do przygotowań, nie do jedzenia;)
W dniach 13-15 października 2016 roku miało miejsce w Spale XXXII Krajowe Seminarium Malakologiczne. Spała, z jej przyrodą i historią, była świetnym miejscem do organizacji dorocznego spotkania malakologów, zwłaszcza, że gościny udzieliła stacja terenowa Wydziału Biologii Uniwersytetu Łódzkiego (organizującego KSM trzeci raz w historii, 1996, 1999, 2016). Od czwartku do soboty (a właściwie od środowego wieczoru) trwały dyskusje, referaty, komunikaty, spotkania, dyskusje - bardziej i mniej oficjalne; słowem wszystko, co potrzebne jest do wymiany doświadczeń, spostrzeżeń, planów wśród ludzi, których łączy pasja lub przynajmniej wspólny przedmiot badań i aktywności zawodowej.
Co roku Krajowe Seminaria Malakologiczne dają mi coś nowego. Największym tegorocznym odkryciem dla mnie pozostanie informacja (dla niektórych od lat oczywista, a dla mnie nowość) o notowaniu Helix pomatia na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej w warstwach sprzed 6 tysięcy lat. Zawsze podtrzymywałem ten mit o obcym pochodzeniu winniczka na ziemiach polskich, a tu się okazuje, że kiedyś był rodzimym składnikiem naszej malakofauny i jego introdukcja w czasach średniowiecza jest mniej oczywista...
W tym roku wystąpienia podzielone zostały w dużej mierze na sekcje tematyczne. Była więc sesja poświęcona mięczakom fosylnym, ochronie małży słodkowodnych, badaniom nad Dreissena polymorpha, rewizjom molekularnym w taksonomii... Wydaje mi się, że każdy mógł zaczerpnąć czegoś dla siebie niezależnie od kierunku, w jakim się specjalizuje zawodowo. Zabrakło mi w tym roku wątku helikokultury, choć był jeden poster na ten temat (na dodatek z nowego ośrodka). Jeśli chodzi o nowości, to warto podkreślić również pierwszą obecność reprezentantów biologii z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, planujących nieco wiślańskiej faunistyki. Nowa była książka profesora Piechockiego, o której wspominałem w poprzednim wpisie, nowa też była zmiana zarządu Stowarzyszenia Malakologów Polskich. Po dwóch kadencjach zarządzania Stowarzyszeniem przez dr Tomasza Kałuskiego, stery przeszły w ręce pani profesor Elżbiety Żbikowskiej, zajmującej się parazytologią, a dokładniej relacjami między przywrami a ślimakami jako ich żywicielami. Tak więc z wyjątkiem Tomasza Kałuskiego, który pełnić będzie funkcję wiceprezesa, zarząd Stowarzyszenia tworzony będzie przez środowisko toruńskie (wszelka zbieżność okoliczności jest czysto przypadkowa;)
Podczas Walnego Zebrania Członków SMP omówiono również bardzo ważny temat przyszłorocznego wydarzenia organizowanego w Krakowie, a mianowicie 8 Kongres Europejskich Stowarzyszeń Malakologicznych. Wkrótce podam dużo więcej szczegółów, ale już teraz warto odnotować, że będzie się to działo w dniach 10-14 września 2017 roku.
Streszczenia wystąpień dostępne są stronie Stowarzyszenia Malakologów Polskich w zakładce "Publikacje", i myślę, że lepiej jeśli zaproszę do ich lektury, niż jeśli zacznę je streszczać osobiście.
Ucztowałem. Każde wystąpienie było dla mnie czymś nowym, choć tematyka badań często kontynuowana jest latami. Na razie nie deklaruję, co z przyszłoroczną imprezą (Krajowe Seminarium Malakologiczne połączone będzie z Kongresem Europejskich Stowarzyszeń Malakologicznych), jest jeszcze trochę czasu, choć zdecydowanie za mało, by nadrobić braki w znajomości języka angielskiego...


foto Anna Sulikowska-Drozd


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz