niedziela, 24 października 2010

Lektury obowiązkowe

Jedną z najlepszych książek o ślimakach, jaką można zdobyć w języku polskim, jest wydana przed sześciu laty książka wrocławskiego profesora Andrzeja Wiktora, Ślimaki lądowe Polski [Mantis, Olsztyn 2004]. To też jedna z najczęściej cytowanych książek przez malakologów środkowoeuropejskich. Absolutna lektura obowiązkowa, więcej: fundamentalna pozycja w bibliotece każdego malakologa, bez względu na proweniencję, zarówno dla amatora, jak i profesjonalisty.
Autor jest emerytowanym profesorem, pracownikiem Muzeum Przyrodniczego Uniwersytetu Wrocławskiego, jedną z legend polskiej malakologii, człowiek niezwykle zasłużony dla nauki. Jeden z najwybitniejszych znawców ślimaków nagich świata, odkrywca kilkudziesięciu gatunków. A do tego człowiek niesamowitej osobowości, bardzo ciepły, pogodny, wspierający, radosny i dowcipny. Takiego Go przynajmniej znam. Obdarzony niezwykłą wrażliwością i pogodą ducha. Wielki umysł i wielkie serce.
Twierdzi, że Ślimaki lądowe Polski napisał wyłącznie z patriotycznych pobudek, sam jest zwolennikiem częstszego publikowania w językach narodowych (wypowiedź w jednym z numerów pisma PAUza). Publikacja napisana dobrym językiem, zarówno stylistycznie, jak i metodologiczne. Bardzo przejrzysta, czytelna, łatwa w "nawigacji", zawierająca opis ponad stu pięćdziesięciu gatunków ślimaków lądowych stwierdzonych, bądź możliwych do stwierdzenia w Polsce. Podaje szczegółowy opis wyglądu zwierzęcia, szczególnie zwraca uwagę na podobieństwa do innych gatunków, wprowadza wyszczególnienie cech identyfikacyjnych w postaci graficznej - znaku (!) zamieszczonego przy opisie wyróżniającej cechy. Klucz jest w ogóle rewelacyjny. A do tego rysunki! Jakie rysunki! Przy wielu z nich fotografie wydają się być uwstecznieniem. Zdecydowana większość rysunków wyszła spod ręki samego Autora. Tylko niewielka część pochodzi z innych prac (częściowo z Pokryszki i ś.p. Riedla). Wykonane "w ołówku" charakteryzują się niezwykłą wiernością, rewelacyjnym oddaniem faktury i formy. Owszem, to tylko ryciny, nie oddają kolorystycznych niuansów, ale są czymś zdecydowanie więcej niż tylko odwzorowaniem wyglądu ślimaka czy jego skorupki. Każda z rycin to taka miniaturka dzieła sztuki. Dla takich laików jak ja są też tablice barwne, na końcu pracy. Mam do nich pewne zastrzeżenie: nie bardzo oddają różnice wielkości (choć są zaopatrzone w skale porównawcze), ale przecież nie o to chodzi, żeby pokazać wzajemne odniesienia wielkości, tylko żeby łatwiej było zapamiętać wygląd zwierzęcia.
Każdy gatunek ma mapkę rozmieszczenia w Polsce, opartą na pracach malakologów i obserwacjach Autora. Przy opisie podano również najpospolitsze nazwy synonimiczne, co pomaga w poruszaniu się w malakologii na przestrzeni dziejów. 
Wniosek: koniecznie trzeba zdobyć. Wcale to nie jest łatwe. Mnie udało się sprowadzić przez jedną księgarnię internetową, która zajmuje się głównie... owadami. To jest chyba najsłabsza strona tej książki. Wydaje się, że taka publikacja powinna zagościć w każdej szkolnej bibliotece, jest przecież najnowszą prezentacją wiedzy o ślimakach lądowych od przeszło pięćdziesięciu laty. Najwidoczniej jednak wydawca nie potrafił tego dostrzec, albo nie ma dość środków, aby się przebić. A szkoda, bo to naprawdę coś rewelacyjnego.
Kiedyś słyszałem, że planowane jest drugie wydanie. Nie mogę się doczekać. Kibicuję panu Profesorowi!

3 komentarze:

  1. Dzień dobry... proszę o pomoc. Mam w domu 5latka,który kocha ślimaki miłością bezgraniczną. Szukam książki z dużą ilością zdjęć, na razie niekoniecznie z przekrojami czy poważnymi opisami... mogę prosić o pomoc w poleceniu jakieś książki Z góry bardzo dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  2. Proszę wpisać w przeglądarce hasło malakopedagogika, wyświetlą się dwa moje posty o książeczkach i książkach dla dzieci. Niestety nie ma jednej dobrej książki na ten temat. Dla pięciolatka najlepsza by była książeczka "Ślimak i dżdżownica" wydana przez DeAgostini jako 68 tom serii "Na pastwisku" (Bawi i uczy. Wesoła farma) z roku 2011. Chyba nieosiągalna...
    Proszę o adres mailowy, mogę spróbowac coś podesłać. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję w imieniu pytającego;)

    OdpowiedzUsuń