niedziela, 24 września 2017

Profesor Anna Stańczykowska - w 85 rocznicę urodzin

To było tak: gdyby nie ta jedna książka, to bym w ogóle nie wiedział, że w wodzie można szukać czegoś poza błotniarką i zatoczkiem... Serio. To było bardzo dawno temu, tak dawno, że w Polsce jeszcze nie było Internetu (tak, tak, były takie czasy, jeszcze w zeszłym tysiącleciu...). To były początki mojej przygody z malakologią i ona w tej przygodzie była tą pierwszą. Przez pierwsze lata mojej aktywności wszystko, co wyciągnąłem z wody, oznaczałem przy jej pomocy. Po to chyba przyszła na świat, żeby takim jak ja, nieść pomoc. I dziś kilka słów i o niej, i o jej Autorce, świętującej dziś swoje 85. urodziny.
Anna Stańczykowska, bo o niej dziś w szczególnie ciepły sposób myślę, urodziła się 24 września 1932 roku w Warszawie. O jej dzieciństwie i bardzo trudnym jego rozdziale związanym z II wojną światową, okupacją niemiecką i powstaniem warszawskim można przeczytać w wywiadzie, jakiego udzieliła w ramach Archiwum Historii Mówionej. Tam opowiada o swoich doświadczeniach i o tym, w jaki sposób przełożyły się one na wybór życiowej drogi i związanie się z naukami biologicznymi.
A trzeba powiedzieć, że Anna Stańczykowska swoją wieloletnią pracą badawczą zasłużyła na miano jednej z legend polskiej hydrobiologii. Dodać należy, że poza działalnością badawczą, skupionej na ekologii polskich wód oraz szczególnie intensywnymi obserwacjami nad mięczakami, dużą częścią pracy naukowej szanownej Jubilatki, stanowi popularyzacja nauki. Wielokrotnie to podkreślałem i podkreślał będę, że klasą naukowca jest nie tylko zaangażowanie w badania, ale również ich popularyzowanie. Nie sposób policzyć tych wszystkich, którzy - podobnie jak ja - rozpoczęli swoją przygodę z przyrodą od lektury którejś z popularnych publikacji Pani Profesor. Dla mnie fundamentalną pozostaje książka Zwierzęta bezkręgowe naszych wód (prywatnie - moja rówieśniczka), która stanęła na początku moich spotkań z hydrobiologią. Zdecydowanie później pojawili się w mojej biografii Piechocki, Urbański, Wiktor, Falniowski czy Umiński. Rysunki Andrzeja Karabina zamieszczone w tej książce przez kilka lat były podstawą moich terenowych identyfikacji wszystkiego, co w okolicznych wodach żyło. Pamiętam, że pierwsze zbiory z początku lat dziewięćdziesiątych etykietowałem opatrując przerysowywanymi z tej książki rycinami. Do dziś, bez zaglądania do niej, potrafię powiedzieć, że tablice z rycinami prezentującymi mięczaki, ponumerowane są od XVIII do XXII, i do dziś nie wiem, czemu błotniarkę otułkę przedstawiono jako Amphipeplea glutinosa... 
Anna Stańczykowska (właściwie Anna Stańczykowska-Piotrowska) jest malakologiem, którego nazwisko znane jest w świecie jako eksperta od Dreissena polymorpha. Kiedy w Ameryce Północnej rozpoczęła się inwazja tego małża, profesor Stańczykowska była ekspertem pomagającym tworzyć strategię przeciwdziałania ekspansji. W dorobku naukowym poświęconym Dreissena polymorpha  zwrócić należy uwagę nie tylko na różnorodność aspektów badawczych, ale również na niespotykaną wręcz skalę czasową, obejmującą ponad pięćdziesiąt lat badań. Myślę, że warte podkreślenia jest również to, że aktywność naukowa profesor Stańczykowskiej przełożyła się na bliższych i dalszych kontynuatorów jej działa, do których można zaliczyć prof. K. Lewandowskiego, dr hab. Beatę Jakubik, dr hab. Ewę Jurkiewicz-Karnkowską czy dra Andrzeja Kołodziejczyka. Jako aktywny malakolog, promieniujący na grono swoich współpracowników i uczniów, 25 kwietnia 2007 roku została uhonorowana tytułem Członka Honorowego Stowarzyszenia Malakologów Polskich. 
Prosiłem kiedyś jednego z uczniów Pani Profesor, żeby przekazał jej, jak wiele jej zawdzięczam i jak bardzo jestem jej wdzięczny za te pierwsze kroki w świecie malakologii, hydrobiologii i ekologii. Dziś, wdzięczność tę wyrażając na tych elektronicznych łamach, posyłam myśl serdeczną i najcieplejsze życzenia Ad multos annos, Pani Profesor!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz