Spotkaliśmy się niedawno w Pieninach, a jako że znamy się od paru dobrych lat, pytam, co u niego, a on do mnie: „Chłopie, czemuś ty jeszcze o mnie nie napisał?” Przyznam, że się zmieszałem nieco i nie bardzo potrafiłem znaleźć odpowiedź. Pogawędziliśmy chwilę jeszcze, pozdrowiłem i na koniec obiecałem, że wkrótce się poprawię i naskrobię kilka zdań. No i to teraz właśnie robię, bijąc się w pierś, że tak późno i że sam się musiał w tej sprawie przypomnieć.
Chciałem kilka słów poświęcić jednemu z najciekawszych ślimaków żyjących w Polsce, a przynajmniej jednemu z najciekawiej wyglądających. W literaturze występuje jako ślimak maskowiec Isognomostoma isognomostomos (Schröter, 1784), chociaż absolutnie nie mam pojęcia, czy poprawna jest forma –os czy też –a, które pojawiają się zamiennie. Co zaś wiem, to na pewno to, że spotkaliśmy się pierwszy raz jakieś dwadzieścia lat temu i jakoś od czasu do czasu udaje się nam gdzieś potkać, głównie na południu Polski.
Jest to ślimak z rodziny Helicidae, do której należą największe nasze krajowe ślimaki lądowe. Maskowiec z pewnością nie jest pod tym względem reprezentacyjny dla rodziny, ponieważ jest jednym z mniejszych jej przedstawicieli i bodajże najmniejszym występującym w Polsce. Odznacza się niezwykłą urodę, na której niezwykłość nakładają się zarówno stosunkowo długie włosy oraz wyraźne dwa szerokie zęby sterczące poza wargą. Powiedziałby mi ktoś, że się naśmiewam, ale ja naprawdę uważam, że to jeden z najpiękniejszych mięczaków spotykanych w Polsce. Muszla jest raczej płaska, za to ze wzniesioną skrętką, co sprawia, że wydaje się kulistawa. Jeśli się jednak dobrze przyjrzeć ostatniemu skrętowi, widać, że nie jest on do końca owalny a jedynie zaokrąglony na krawędziach. Ujście muszli zaopatrzone jest w białą wargę uzbrojoną w dwa masywne zęby, do tego w ujściu występuje jeszcze trzeci ząb w kształcie listewki. Warga ostro zakończona wydaje się lekko wywinięta. Dołek osiowy przykryty jest w całości wargą, ale widoczne jest pępkowate zagłębienie środkowej części spodniej strony muszli. Brązowa muszla pokryta jest gęsto krótkimi włoskami, bardzo wyraźnymi za życia zwierzęcia. Szerokość muszli dochodzi do 11-14 mm, zaś wysokość kształtuje się w przedziale 4-7 mm.
Moje spotkania ze ślimakiem maskowcem miały miejsce w Beskidzie Sądeckim, w Pieninach, Sudetach i na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Występuje w południowej części Polski, zwłaszcza w górach i na pogórzach, również w Górach świętokrzyskich, do tego ma pojedyncze (reliktowe) stanowiska w Puszczy Białowieskiej oraz w okolicach Elbląga i Tolkmicka.
W odróżnieniu od bliższych lub dalszych krewnych z rodziny Helicidae nie należy do synantropów. Prowadzi skryty tryb życia preferując wyraźnie naturalne stanowiska z licznymi dostępnymi kryjówkami, zwłaszcza w próchniejącym drewnie (pod korą i pod kłodami) oraz pod kamieniami. Biologii nie znam. Jest gatunkiem leśnym, cieniolubnym, petrofilnym, związanym ze środowiskami średniowilgotnymi.
Żałuję, że nasze spotkanie trwało bardzo krótko, zrobiliśmy sobie kilka zdjęć i pożegnaliśmy się. Mam nadzieję jednak spotykać się częściej, bo bardzo mnie na wycieczki do lasu zapraszał, więc kto wie… Dam znać.
Naprawdę ładny jegomość.
OdpowiedzUsuń