środa, 16 lipca 2014

Rozdepka rzeczna Theodoxus fluviatilis (Linnaeus, 1758)

Na tle krajowych ślimaków, ten wyróżnia się pod kilkoma przynajmniej względami. Rozmiarami może nie odstaje - znajduje się w grupie średniaków - ale jeśli chodzi o grubość muszli - jest już w peletonie. To ślimak o bodajże najbardziej grubościennej muszli spośród naszych przedstawicieli Gastropoda. Mocna, grubościenna, wapienna muszla z ujściem w kształcie litery D, otoczonym białawo-perłową wargą wyraźnie odróżnia ten gatunek od pozostałych ślimaków zamieszkujących nasze wody.
Przez długi czas nie bardzo mogłem sobie wyobrazić, jak to stworzenie wygląda. Jakieś ćwierć wieku temu znałem go tylko z książki prof. Stańczykowskiej Zwierzęta bezkręgowe naszych wód, a rycina tam zawarta jakoś akurat najlepsza nie była (choć sama książka rewelacyjna i bardzo na początku przygody z malakologią przydatna).
W moich rodzinnych stronach ślimaka tego nie widywałem i nie widuję. Nie wiem, gdzie by go szukać najbliżej, nie przyjrzałem się też w literaturze stanowiskom, o których mógłbym powiedzieć, że blisko mnie. Znam rozdepkę rzeczną Theodoxus fluviatilis głównie z północy Polski, z Warmii, Mazur, z Pomorza Słowińskiego, z Północnego Mazowsza, z Jeziora Gopło... Nigdy nie udało mi się znaleźć jej na bałtyckich plażach, choć jest gatunkiem, który zamieszkuje słonawe wody Bałtyku. Ta słonawowodna forma, zwana littoralis charakteryzuje się nieco mniejszymi rozmiarami muszli niż forma typowa i dochodzi do 8 mm długości. Może kiedyś w końcu mi się uda ją odnaleźć. Tymczasem znane mi słodkowodne formy zadziwiają przede wszystkim zmiennością ubarwienia muszli. Jest to gatunek bardzo zmienny, znajduje się muszle żółtawe, jasnooliwkowoszare, oliwkowozielonawe, brązowawe po czarne. Takie czarne wyławiałem na przykład z Wkry koło Strzegowa, na ogól jednak podstawową formą kolorystyczną jest tonacja oliwki. Co innego puste muszle. Tutaj gama kolorów jest jeszcze szersza i nietrudno znaleźć muszle różowe, czerwonawe czy nawet fioletowe. Z deseniem na muszli, na ogół w postaci jaśniejszych plamek, daje to efekt w postaci niezwykle ciekawych układów. Równie ciekawie wygląda wieczko tego ślimaka, nie mające odpowiednika u żadnego z krajowych gatunków. Jest ono wyposażone w wyraźny haczyk, dzięki któremu łatwo rozpoznać, do kogo należało.
Muszla, która dorasta do 14 mm, zbudowana jest z 2-3 skrętów, z czego ostatni stanowi około 4/5 całości muszli. Wierzchołek jest słabo wystający poza obrys skorupki, co sprawia, że przypomina ona jajko przecięte na pół po dłuższej osi symetrii.
Gatunek związany jest z litoralem, preferuje dobrze natlenione wody, toleruje falowanie i silny prąd. Na ogół spotyka się go na przedmiotach zanurzonych w wodzie: kamieniach, gałęziach, elementach zabudowy hydrotechnicznej. Również na muszlach większych mięczaków, zwłaszcza małży. Potrafi występować w bardzo licznych skupiskach, dochodzących nawet do 1000 osobników na m kw. W Krutyni, gdzie się mu ostatnio przyglądałem, miejscami jest bardzo liczny, ale na odcinkach o piaszczystym dnie trafia się rzadko. Zdecydowanie najlepiej szukać go tam, gdzie nie brak na dnie kamieni. Zeskrobuje z nich glony, którymi się odżywia.
Z powodu pogarszającej się jakości wód, w wielu miejscach staje się gatunkiem rzadkim. W Czechach podobno wyginął, a w Niemczech i Szwajcarii uznawany jest za zagrożony. Dzieje się tak głównie z powodu eutrofizacji wód i zmianie warunków tlenowych z tym związanych. W Polsce uważana jest za gatunek pospolity, zwłaszcza w północnej części kraju, co nie oznacza, że tak będzie zawsze. Przejażdżka po kraju pokazuje, że w wielu miejscach nasze rzeki częściej przypominają talerz zupy niż szklankę wody...



Theodoxus fluviatilis, Krutynia 2014

4 komentarze:

  1. Posiadam takie ślimaki w akwariumie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Proszę: w akwarium, nie w akwariumie;) Tak samo jak w liceum, nie w liceumie i gimnazjum, nie gimnazjumie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo interesuje mnie malakolgia a zwłaszcza muszle morskie mam piękną kolekcje

    OdpowiedzUsuń
  4. Posiadam piękną kolekcje wsteżyków

    OdpowiedzUsuń