wtorek, 26 sierpnia 2014

Ślimak tatrzański Chilostoma cingulellum (Rossmässler, 1837)

Na te sto kilkadziesiąt gatunków lądowych ślimaków, które występują na naszych ziemiach, wiele jest takich, o których wiemy mało lub bardzo mało. Różne przyczyny się na to składają, ale główną jest to, że populacje niektórych z tych gatunków są na tyle rzadkie, że prowadzenie badań nad ich biologią jest czasem kwestią nawet tak dziwnej w nauce okoliczności jak szczęście... Są gatunki, o których wiemy, że występują, potrafimy wskazać stanowiska, określać nawet przybliżoną wielkość populacji, ale niewiele więcej potrafimy powiedzieć. Ani o trybie życia, ani o preferowanym pokarmie, o sposobie rozmnażania itp. Czasem nawet nie bardzo potrafimy zdefiniować pokrewieństwo między podobnymi gatunkami i więcej jest w tym spekulacji niż opartego na materiale badawczym wnioskowania.
Nie miałem szczęścia spotkać nigdy ślimaka tatrzańskiego Chilostoma cingulellum (Rossmässler, 1837), o którym wiadomo mi, że w Polsce występuje wyłącznie w Tatrach Zachodnich i to na nielicznych stanowiskach. Poza stanowiskami z Polski znany jest jeszcze z kilku stanowisk po słowackiej stronie Tatr. Jako endemit tatrzański jest gatunkiem krytycznie zagrożonym wyginięciem, a to z tego powodu, że występuje na izolowanych stanowiskach wapiennych części wysokich gór (między 900 a 2000 m n.p.m.), gdzie wymiana genetyczna jest bardzo ograniczona, a w grę wchodzą czynniki losowe, jak lawiny kamienne bądź inne zjawiska przekształcające siedlisko zamieszkiwane przez ślimaka. Pocieszeniem może być to jedynie, że wszystkie obecnie znane stanowiska ślimaka tatrzańskiego znajdują się na obszarze Tatrzańskiego Parku Narodowego, zatem obszaru prawnie chronionego. Pocieszenie jest to jednak o tyle mniejsze, o ile intensywne jest rozdeptywanie wysokogórskich szlaków przez turystycznych barbarzyńców, o których co i raz donoszą masowe media. Ślimak objęty jest ochroną gatunkową, ale ochrona czynna może odnosić się właściwie do ochrony siedlisk.
Jest to ślimak sporych -jak na polskie warunki - rozmiarów. Szerokość muszli dochodzi do 19 mm, wysokość nie przekracza na ogół 9 mm. Muszla jest gładka, lśniąca, biaława lub kremowa, z ciemniejszym pasem i tępą krawędzią, słabo wywiniętą wargą. Skrętka jest niska, przez co muszla sprawia wrażenie przypłaszczonej. Dołek osiowy dobrze widoczny: głęboki i bardzo szeroki.
Pokrojem podobny jest do bardziej rozpowszechnionego ślimaka nadobnego Chilostoma faustinum, który jest nieco większy i ma bardziej wzniesioną skrętkę. I który występuje na większym obszarze naszego kraju, przez co zdarzało mi się go widywać w Górach Świętokrzyskich, na Jurze czy w Sudetach. Ślimaka tatrzańskiego natomiast jak dotąd nie widziałem i cieszę się, że przynajmniej z fotografii wiem, jak wygląda.
Jeśli będę miał szczęście - a jak wspomniałem, jest ono warunkiem koniecznym nawet w naukach przyrodniczych - spotkam go może kiedyś na Małołączniaku albo innym wapiennym szczycie. Tylko muszę w końcu znów odwiedzić Tatry Zachodnie, ruszając na przykład z Chochołowa...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz