Wystarczyło parę minut, żeby pojawiły się wątpliwości. Chciałem sprawdzić, jak do zimy przygotowały się ślimaki z ogródka. Od dobrych kilku tygodni nie widać ich na roślinach i chodnikach czy trawie, były więc podstawy twierdzić, że zagrzebały się w ziemi na sen zimowy. Kiedy jednak zacząłem lekko odchylać kamienie ze skalniaka, okazało się, że ślimaki nie myślą o spaniu. Perforatella i Cepaea jakby zapomniały, że listopad już się zasiedział i bardziej trzeba się zimy niż wiosny spodziewać. Podobnie Deroceras, też nie myśli chować się głęboko. Natomiast dobrze zostały zabezpieczone jaja Arion sp., który latem niemal pozbawił mnie ogórków. Jaj ślinika jest ogrom, pod kamieniami, deskami, grudami ziemi, co będzie wiosną, strach pomyśleć...
Dotąd późną jesienią nie wybierałem się w teren, może czas zrewidować założenie...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz