wtorek, 16 listopada 2010

Vive l' France

Przed pięcioma dniami pojawił się w sieci 6 nr francuskiego rocznika MalaCo. Jestem właśnie w trakcie lektury, co nie jest zajęciem najprostszym, kiedy się nie zna francuskiego. Radzę sobie w ten sposób: otwieram plik w najnowszej wersji Adobe, zaznaczam fragment, wklejam go do translatora Google i próbuję zrozumieć, o co chodzi w tej chińszczyźnie... Metoda może powolna, ale tania i dająca jakiś ogląd.
Polecam lekturze, teksty są naprawdę dobre, z bardzo dobrym materiałem ilustracyjnym.
Całość do znalezienia na www.journal-malaco.fr
Polecam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz